Barcelona #4 – La Rambla, Park Ciutadella, Sagrada Familia i Bunkers del Carmel

plac kataloński barcelona
 
Czas na ostatni wpis z Barcelony z którym zresztą bardzo długo zwlekałam. Miał być dodany w tym czasie kiedy wchodziły zmiany na blogu. Później pojawiły się kolejne podróże: do Omanu (czy warto lecieć do Omanu?), na Lazurowe Wybrzeże (4 dni na Lazurowym Wybrzeżu), czy do Włoch (wpis wkrótce) i tak jakoś wyszło, że za wpis z czwartej części Barcelony zabrałam się dopiero teraz. 
 
Poprzednie wpisy z Barcelony

La Rambla

Nasz kolejny bardzo intensywny dzień rozpoczęliśmy od dzieł Gaudiego jakimi są: Casa Mila oraz Casa Batllo. Piękne budowle można znaleźć w centrum miasta przy Passeig de Gràcia, gdzie znajduje się również masa znanych sklepów. Dzieła Gaudiego obejrzeliśmy z zewnątrz i poszliśmy w kierunku Placu Katalońskiego, którego kawałek możecie zobaczyć na pierwszym miejscu, skąd dalej zaczyn się słynna ulica Barcelony – La Rambla. 

casa mila

casa batllo

Będąc na La Rambla nie sposób nie zauważyć znanego marketu La Bouqeria, gdzie znajdziemy mnóstwo świeżych i pięknie zaprezentowanych różności. Są tam świeże owoce, soki, słodycze, mięso czy owoce morza. Co fajne, jest tam tanio. Przykładowo świeży sok kosztuje 1 euro, podobnie jak kubeczek owoców. Na La Rambla oprócz marketu znajdziecie także mnóstwo restauracji, sklepów z pamiątkami czy budek z lodami. 

la boqueria barcelona

la boqueria barcelona

la boqueria barcelona

la boqueria barcelona

la boqueria barcelona

Idąc wzdłuż La Rambla skręciliśmy w Dzielnicę Gotycką z pięknym dziedzińcem z restauracjami i ładną fontanną. Chwilka na odpoczynek i idziemy dalej. 

barcelona dzielnica gotycka

barcelona dzielnica gotycka

la rambla barcelona

Port i plaża w Barcelonie 

Idąc dalej dochodzimy do portu. Mnóstwo łódek i żaglówek. W tle widzimy hotel W. Kolejny moment na zdjęcie i odpoczynek, aż wreszcie dochodzimy do słynnej plaży Barcelonety. Mnóstwo ludzi opala się i kąpie, a my tylko spacerujemy po promenadzie wśród palm. W międzyczasie udało nam się znaleźć pyszne lody Eyescream and Friend przy Paseo de Joan de Borbó, 30. Czyż nie wyglądają uroczo? 😀 

port w barcelonie

port w barcelonie

w hotel barcelona

barceloneta

plaża w Barcelonie

eyescream barcelona

La Barceloneta

Park Ciutadella

Kolejnym naszym celem na ten dzień był Park Ciutadella. Zaczęliśmy od Łuku Tryumfalnego Arc de Triomf i doszliśmy do parku.

Był to wrzesień 2016 i wtedy fontanna była wyłączona. A gdy jest włączona robi wrażenie! Park jest bardzo duży jest gdzie odpocząć. Jest tam nawet mamut! 😀 Znaleźliśmy małe jeziorko, gdzie można było wypożyczyć łódkę. Tak też zrobiliśmy i pierwszy raz wiosłowałam! Było naprawdę upalnie ok. 35 stopni! Godzina wypożyczenia łódki to około 10 euro. Jest to bardzo fajna atrakcja i świetna na okazja na przystanek podczas długiego zwiedzania. 

arc de triomf

parc de ciutadella

park ciutadella barcelona

ciutadella park barcelona

parc de ciutadella

ciutadella park barcelona

parc de ciutadella

parc de ciutadella

parc de ciutadella

Sagrada Familia

Kolejnym must see w Barcelonie jest na pewno Sagrada Familia, czyli kolejne dzieło Gaudiego. Pamiętam ten moment kiedy nagle wyrosła zza budynków. Coś wspaniałego! Świątynia jest stale w budowie. Przewidywany koniec prac zaplanowano między 2026 a 2028 rokiem. Moim zdaniem nowa część znacznie się różni od tej, którą pozostawił Gaudi i wygląda nieco gorzej.

Spójrzcie tylko na tych maleńkich ludzi, którzy stoją pod świątynią, widać jaka jest ogromna! Robi wrażenie! 🙂 

sagrada familia barcelona

sagrada familia barcelona

Bunkers del Carmel

Ostatniego dnia naszego pobytu w Barcelonie poszliśmy w kierunku świetnego punktu widokowego czyli Bunkers del Carmel. Wiele osób nie zna tego miejsca, a ja je naprawdę polecam. Droga do tego miejsca nie jest łatwa, ale warto. Adres to: Carrer de Marià Labèrnia. Można sobie posiedzieć na ruinach i zachwycać się piękną Barceloną. My spędziliśmy tam około godziny i wróciliśmy przez park Guell (Park Guell ) idąc w kierunku naszego hotelu, aby zabrać bagaże i jechać na lotnisko. Tak skończyło się nasze 6 dni w cudownej i kolorowej Barcelonie

bunkers del carmel

bunkers del carmel

bunkers del carmel